TRASA WYCIECZKI
POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI
Pałac w Spalatum (Split) zbudowano na przełomie III i IV wieku jako rezydencję cesarza Dioklecjana. Ostatnim z rzymskich władców wykorzystujących ją jako siedzibę był panujący w V w. Juliusz Nepos. W VII wieku została wtórnie zasiedlona przez uchodźców ze zdobytej i zajętej przez Awarów i Słowian pobliskiej Salony (Solin). W wyniku przebudowy przekształcono ją na bizantyjską osadę miejską pod nazwą Aspalatos, która dała początek obecnemu Splitowi. W 1979 r. kompleks pałacowy wraz z zabytkowym centrum miasta został wpisany na listę Unesco. Rezydencja łączyła w sobie funkcje mieszkalne, wojskowe i religijne, przez co uważana jest bardziej za warowny zamek niż pałac. Na wybór miejsca wpłynął prawdopodobnie fakt urodzenia Dioklecjana w Salonie. Olbrzymi kompleks wewnętrznych zabudowań dzieliły dwie ulice, wzdłużna cardo i poprzeczna decumanus. Ciągi komunikacyjne kończyły się bramami, Złotą (na płn.), Brązową (na płd.), Srebrną (na wsch.) i Żelazną (na zach.) Decumanus oddzielała pomieszczenia władcy od części przeznaczonej dla służby i ochrony. W południowej części znajdowały się świątynia poświęcona Jowiszowi i Herkulesowi oraz imponujace mauzoleum.CIEKAWE HISTORIE
Związki między Polska, a Republiką Raguzy datują się od średniowiecza. Żyjący w XVII w. dubrownicki poeta i dramatopisarz Ivan Gundulić, popełnił poemat epicki "Osman", w którym opisał bitwę Polaków z Turkami pod Chocimiem poświęcając utwór królowi polskiemu Władysławowi IV Wazie. Z Dubrownikiem jest także związane życie polskiego kompozytora i dyrygenta Ludomira Michała Rogowskiego. W trakcie tournee po ówczesnej Jugosławii, w 1926 roku zawitał do Dubrownika i zauroczony jego niezwykłą urodą, pozostał w nim na zawsze. Skomponował tu operę na motywach chorwackich "Królewicz Marko" oraz oratorium "Cud św. Błażeja". Po jego śmierci pozwolono, aby kondukt żałobny przeszedł Stradunem, główną ulicą starego Dubrownika, którego to zaszczytu przed nim dostąpił jedynie znany pisarz chorwacki Ivo Vojnović.O TYM WARTO WIEDZIEĆ
Medziugorie to mała miejscowość w Bośni i Hercegowinie położona na południowy zachód od Mostaru. Znana jest głównie dzięki mającym się tutaj wydarzyć od 24 czerwca 1981 roku objawieniom Matki Bożej. Pierwszego dnia, w miejscu zwanym Podbrdo, u podnóża wzgórza Crnica Matkę Bożą zobaczyły dwie młode miejscowe dziewczyny, Ivanka Ivankowić i Mirjana Dragicević. W ciągu kilku następnych dni grupa doświadczających objawienia zwiększyła się do sześciu osób. Medziugorie szybko zyskało sławę miejsca cudownego, do którego zaczęli przybywać pielgrzymi z różnych stron świata. Kościół Katolicki w swoim oficjalnym stanowisku wobec wydarzeń z Medziugorie wstrzymuje się na razie z ostatecznym osądem objawień i do tej pory, ani nie uznaje ich jako prawdziwych, ani też nie odrzuca jako fałszywych.Sierpień 2003
To był nasz drugi z rzędu wyjazd do Chorwacji. W poprzednim roku Kvarner i Istria tak nas oczarowały, że ponownie wzięliśmy na celownik ten kraj, kierując się tym razem na południe, do Dalmacji. Wycieczkę zorganizowaliśmy we własnym zakresie i swoim środkiem transportu, dzięki czemu zyskaliśmy dużą mobilność i niezalezność.
Podróżowaliśmy od Senj w kierunku Dubrownika, zatrzymując się na kilka dni w kolejnych miejscowościach. Kiedy już wszystko zwiedziliśmy i zaczynało się nam nudzić, wsiadaliśmy w samochód i ruszaliśmy w dalszą drogę. Już sama podróż wzdłóż przepięknego krasowego wybrzeża Dalmatyńskiego była przyjemnością. Jedynym mankamentem takiego sposobu podróżowania był fakt, że zjawialiśmy się w kolejnym mieście po południu i atrakcyjne miejsca noclegowe były najczęściej wynajęte. Tak zdarzyło się w Primostenie, ale na całe szczęście życie uratował nam kemping i namiot. To były niezapomniane, wspólne chwile.CHORWACJA
Senj i Zadar
Do Senj dotarliśmy późnym wieczorem i o mały włos nie nocowaliśmy pod gołym niebem. W ostatniej chwili udało się nam znaleźć kwaterę, której gospodarzem był ogromny Chorwat. Przez pół nocy nie zmróżyliśmy oka, bo ponad dwumetrowy wielkolud poczuł do Marty miętę. Na szczęście nic się nie wydarzyło i następnego dnia czym prędzej wynieśliśmy się z zagrożonego miejsca. Zwiedziliśmy twierdzę Nehaj i pojechaliśmy na południe w kierunku Zadaru.
Środkowa Dalmacja
Przez środkową Dalmację wiedzie Magistrala Adriatycka, jedna z najpiękniejszych widokowo tras w południowej Europie. Jazda wijącymi sie serpentynami, wzdłuż krasowgo wybrzeża, była niezapomnianym przeżyciem. W trakcie podróży odwiedziliśmy wpisane na listę światowego dziedzictwa miasta Trogir i Split. Natomiast wypoczynek w takich kurortach jak Primostem czy malowniczo położona Makarska, pozwilił nam wypocząć i doładować akumulatory.
Wyspa Korczula
Przeprawiając się na wyspę Korczulę, zostawiliśmy samochód na stałym lądzie, ze względu na wysokie opłaty promowe. Siłą rzeczy mieliśmy ograniczoną mobilność, więc zwiedziliśmy tylko stolicę wyspy o tej samej nazwie. Samo miasto otoczone potężnymi murami, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Wyjątkiem jest dom w którym urodził się Marco Polo, legendarny wenecki kupiec i podróżnik, który przemierzając Jedwabny Szlak, dotarł w XIII w. do Chin.
Dubrownik
Starówka w Dubrowniku została w całości wpisana na listę światowego dziedzictwa kulturowego Unesco. Miasto to jedno wielkie muzeum pod gołym niebem, a takie określenia jak wspaniałe, niesamowite czy cudowne tylko częściowo oddają stan faktyczny. Największe wrażenie zrobił na nas spacer wzdłóż imponujących murów obronnych, z których mogliśmy podziwiać liczne atrakcje stolicy Republiki Raguzy.
BOŚNIA I HERCEGOWINA
Medziugorie
Medziugorie to typowa miejscowość pielgrzymkowa. Wybraliśmy się tam z ciekawości, ze względu na bliskie położenie przy granicy chorwacko-bośniackiej. Na szczęscie w czasie naszego pobytu nie było żadnych uroczystości religijnych, więc mogliśmy w konfortowych warunkach zwiedzić centrum pielgrzymkowe i okolicę. W pamięci szczególnie utkwiły mi znajdujące się wokół miasta winnice, w których można było skosztować przepyszne winogrona.
WĘGRY
Budapeszt
Przez Budapeszt przejeżdzaliśmy w trakcie naszej podróży do Chorwacji. To był krótki postój i nie mieliśmy zbyt wiele czasu na zwiedzanie. Przespacerowaliśmy się tylko naddunajskimi bulwarami oraz odwiedziliśmy Wzgórze Zamkowe ze słynnym Placem Trójcy Świętej i Katedrą Królewską Najświętszej Marii Panny. To piękne i bogate w zabytki miasto z pewnością wymaga jeszcze ponownych odwiedzin i dokładniejszego poznania.