TRASA WYCIECZKI
O TYM WARTO WIEDZIEĆ
Jednym z siedmiu cudów świata starożytnego był posąg Zeusa w Olimpii. Rzeźba autorstwa Fidiasza przedstawiała siedzącego na tronie Zeusa o poważnym i dostojnym obliczu. Fidiasz wykonał posąg z użyciem opracowanej przez siebie techniki chryzelefantyny ok. roku 437–432 p.n.e. jednak nie pozostawił po sobie żadnych planów pracy nad swoim dziełem. Posąg miał na głowie wieniec z gałązek oliwnych, z lewego ramienia zwisał mu złoty płaszcz, w prawej dłoni trzymał statuę bogini Nike, zaś lewą rękę wspierał na wykładanym szlachetnymi kamieniami berle. Na rzeźbionych oparciach i nogach tronu ukazano postaci bóstw i sceny bitewne. Szatę i włosy Zeusa wykonano ze złota, obnażone części ciała z kości słoniowej, tron z drewna cedrowego wykładanego hebanem i szlachetnymi kamieniami. Posąg miał ponad 13 metrów wysokości, a na podłodze celli, przed posągiem umieszczono basen (6.5 m²) wyłożony ciemnym wapieniem i wypełniony oliwą, w którym odbijała się postać boga. Rzeźba stała w świątyni w Olimpii przez ok. 800 lat. Po wprowadzeniu zakazu igrzysk olimpijskich posąg został ok. 420 roku wywieziony do Konstantynopola, gdzie przepadł w pożarze w 475 roku. Natomiast świątynia została spalona z rozkazu cesarza bizantyńskiego Teodozjusza II w 426 roku.INTERESUJĄCE FAKTY
Pewnie wielu z Was pamięta wiersz Juliusza Słowackiego pt. "Grób Agamemnona". Ten złowieszczo brzmiący utwór naszego wieszcza powstał w 1839 r. jako fragment pieśni VIII "Podróży do Ziemi Świętej z Neapolu". Inspiracją do jego napisania stał się pobyt Juliusza Słowackiego w budowli, którą wówczas uważano za grobowiec króla Agamemnona - wodza wojsk greckich pod Troją. Późniejsze badania wykazały, że jest to zbudowany w epoce mykeńskiej ok. 1250 roku p.n.e. gigantyczny grobowiec (tolos) zwany skarbcem Atreusza. Wizyta w starozytnej budowli stała się dla Słowackiego okazją do snucia refleksji dotyczących własnej poezji oraz bolesnego rozrachunku z narodem, któremu poeta pragnie uświadomić zarówno przyczyny klęski powstania listopadowego, jak i utraty niepodległości. Gorzkie słowa wieszcza są odzwieciedleniem wyznawnego przez niego romantycznego mesjanizmu. Dzisiaj, z perspektywy czasu można się z tym zgadzać lub nie, ale kiedy siedząc samotnie pod kamienną kopułą odczytałem strofy wierszaKwiecień 2018
Moja wyycieczka do Grecji kontynentalnej była jak podróż w czasie do źródeł europejskiej historii i kultury. To o czym dotychczas tylko czytałem, mogłem zobaczyć na własne oczy. Wyniki przerosły moje najśmielsze oczekiwania, chociaż jak zwykle gonił mnie czas oraz konieczność korzystania z publicznej komunikacji.
Pomimo tych obiektywnych trudności zwiedziłem - moim zdaniem - miejsca, które najbardziej kojarzą się z Grecją antyczną. Niestety, ale moja podróż wypadła w szczycie sezonu turystycznego, co zdecydowanie rzutowało na obniżenie komfortu zwiedzania. Pomimo tego w wielu miejscach udało mi się znaleźć trochę intymności, aby w pełni przeżyć i docenić oglądane zabytki. Czasem nawet, czy to pod wpływem nadmiernej fantazji czy też upału, wydawało mi się, że spaceruję wraz z wielobarwnym tłumem przechodniów po agorze, mijając postaci filozofów czy archontów.Ateny starożytne
Ateny to wspaniałe miasto. Jak w soczewce skupia się tutaj dorobek kulturalny starożytnych Greków. Mieszkałem blisko centrum, więc poruszałem się pieszo. W zwiedzaniu nie przeszkodziło mi nawet palące od wszesnych godzin porannych słońce. Przez kolejne dni odwiedziłem grecką i rzymską agorę, olimpiejon, zwiedziłem Muzeum Archeologiczne na sam koniec zostawiając sobie wisienkę na torcie - wzgórze Akropolu.
Ateny współczesne
Stolica Grecji to nie tylko zabytki z czasów greckich i rzymskich. Kiedy myszkowałem wokół ulic Monastiraki i Plaka natknąłem się na wiele przepięknych kościołów bizantyńskich. Niesamowite wrażenie zrobiła na mnie ceremonia zmiany warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Równie atrakcyjny okazał się Pireus, będący portem starożytnych Aten. Chociaż dzisiaj niewiele pozostało z jego świetności, kiedyś był z nimi połączony Długimi Murami.
Korynt
Miasto Korynt zawsze kojarzyło mi się z Kanałem Korynckim oraz córami Koryntu. Chociaż wspiąłem się na sam szczyt Akrokoryntu, po córach nie było ani śladu. Zastałem tylko ruiny zabudowań i pozostałości murów obronnych. Natomiast łączący Morze Egejskie z Morzem Jońskim Kanał Koryncki okazał się jak najbardziej realny. Rozpoczęty za czasów Nerona, a ukończony dopiero w XIX w. kanał wodny, zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Olimpia
Położona w zachodnim Peloponezie starożytna Olimpia przyciąga turystów za sprawą jednego z siedmiu cudów świata oraz miejsca w którym narodziła się idea igrzysk olimpijskich. Po świątynii Zeusa i słynnym ołtarzu z posągiem najwyższego z bogów dłuta Fidiasza, pozostały tylko malownicze ruiny. Przetrwał natomiast stadion olimpijski z V w.p.n.e. dzięki czemu mogłem wystartować ze starożytnych pasów startowych i pobiec sprintem w ... przeszłość.
Mykeny
Mykeny do których dotarcie przy pomocy komunikacji publicznej, wymagało nie lada poświęceń, warte były poniesionych trudów. Zarówno Skarbiec Atreusza jak i zabudownia grodu z epoki brązu, nawet dzisiaj sprawiają imponujące wrażenie. W pamięci pozostały mi szczególnie mury cyklopowe oraz Lwia Brama. Dodatkowego smaczku zwiedzaniu dodała informacja, że wykopaliska prowadził tutaj Heinrich Schliemann, niemiecki archeolog-amator, odkrywca Troi.
Delfy
Pragnienie poznania przyszłości towarzyszyło ludziom od zarania dziejów. Wyrocznia w Delfach, pochodząca jeszcze z okresu mykeńskiego należała do najsławniejszych w całym antycznym świecie. Grecy uważali nawet sanktuarium za omphalos czyli pępek świata. Położone u stóp Parnasu ruiny antycznego sanktuarium poświęconego Apollinowi i Atenie Pronaja prezentują się najbardziej malowniczo z drogi wiodącej do stadionu.