TRASA WYCIECZKI
CIEKAWE HISTORIE
Jan hrabia Potocki, autor fantastyczno-filozoficznej powieści "Rękopis znaleziony w Saragossie" w trakcie swoich licznych wojaży po świecie odwiedził także Maroko. Rezultatem tej wyprawy była napisana w 1791 r. relacja "Podróż do Cesarstwa Marokańskiego. Podróż Hafeza. Powieść wschodnia". Wyprawa Potockiego zapoczątkowała związki kulturalne miedzy obu krajami i uważa się ją za symboliczny początek obecności Polaków w Maroku. Z okazji 220 rocznicy wydania w Warszawie książki Potockiego, staraniem Ambasady RP w Rabacie wykonano tablicę upamiętniającą to wydarzenie.O TYM WARTO WIEDZIEĆ
Podczas zwiedzania Maroka niejednokrotnie spotykaliśmy bociany. Zrobiło nam się cieplej na sercu, gdyż byliśmy święcie przekonani, że to nasze poczciwe polskie boćki. Po zweryfikowaniu tych informacji okazało się, że to bociany z Europy Zachodniej, które migrują do Afryki przez Cieśninę Gibraltarską. Bociany z Polski i innych krajów Europy Wschodniej wybierają trasę przez Bałkany, Bosfor, Lewant, Synaj, a następnie omijając Saharę lecą doliną Nilu w głąb Afryki. Tam spędzają zimę na sawannach od Kenii i Ugandy na północy po Kraj Przylądkowy w RPA na południu.TO WARTO ZOBACZYĆ
W marokańskim mieście Casablanca toczy się akcja kultowego amerykańskiego melodramatu pod tym samym tytułem. Pokazuje on wydarzenia, które miały miejsce w czasie II wojny światowej, w kontrolowanym przez Vichy Maroku. W rolach głównych wystąpiły ówczesne gwiazdy ekranu - Humphrey Bogart oraz Ingrid Bergman. Film odniósł spektakularny sukces kinowy głównie dzięki temu, że początek wyświetlania przypadał kilka tygodni po alianckiej inwazji na Afrykę Północną w 1942 r. Okazuje się jednak, że w Casablance nie nakręcono ani jednej sceny, a film powstał w całości w Hollywood.INTERESUJĄCE FAKTY
Ceuta to hiszpańska jednostka administracyjna, miasto i twierdza położona w Maroku na afrykańskim cyplu tworzącym Cieśninę Gibraltarską. Znajdująca się na obszarze Ceuty góra Monte Hacho, uważana jest za południowy, afrykański Słup Heraklesa, podczas gdy północnym, europejskim jest Skała Gibraltarska. W mitologii greckiej Słupy Heraklesa mają związek z dziesiątą pracą, jaką miał do wykonania Herakles czyli uprowadzeniem z Erytei wołów Geriona. Zamykające Morze Śródziemne Słupy Heraklesa oznaczały dla starożytnych koniec znanego im świata.Maj 2008
Maroko jest krajem, który zawsze budził fascynację mieszkańców Europy. Dzieje się tak za sprawą odmienności kultury, głęboko zakorzenionej w tradycjach islamu, burzliwej historii tych ziem oraz oszałamiającego bogactwa krajobrazów - od wybrzeża Morza Śródziemnego, przez pasma górskie Atlasu, po piaszczystą, pokrytą karłowatą roślinnością Saharę.
My także nie mogliśmy pozostać obojętni w obliczu takich zalet. Postanowiliśmy więc wybrać się do Maroka i na własne oczy zobaczyć te wszystkie cuda o których słyszeliśmy. Zdecydowaliśmy się na wykupienie wycieczki objazdowej z dodatkowym wypoczynkiem w jednym z biur podróży. Spośród różnych możliwości zwiedzania, wybraliśmy opcję Maroko - Cesarskie miasta. Wyjazd należy zaliczyć do udanych, chociaż jak to bywa na zorganizowanych wycieczkach trochę nas przeganiali i czasami brakowało czasu, aby spokojnie pooglądać coś, co nas szczególnie zainteresowało. Trochę brakowało nam widoków ogromnych wydm, charakterystycznych dla Sahary, ale myślę, że zobaczymy je przy okazji innej wyprawy.
Essaouira
Essaouira jest jednym z najpopularniejszych marokańskich kurortów. Miasto urzeka XVIII-wieczną starówką, wpisaną na listę Unesco oraz piaszczystymi plażami i skalistymi wysepkami. W trakcie przejazdu mieliśmy okazję podziwiać kozy pasące się na...drzewach. Równie ciekawa była wizyta w lokalnej przetwórni, gdzie w tradycyjny sposób produkowany jest olej arganowy, wykorzystywany w kuchni i przemyśle kosmetycznym.
El Jadida i Casablanca
Casablanka to obecnie najpopularniejsze miasto Maroka, w którym na każdym kroku czuje się kosmopolityczną atmosferę. Największe wrażenie zrobił na nas meczet Hassana II w którego sali modlitewnej bez trudu zmieściłaby się Bazylika św. Piotra w Rzymie, a 200 metrowy minaret należy do najwyższych na świecie. Natomiast w sennej Al-Dżadida przeżyliśmy zabawną sytuację, kiedy to niezadowolona z pstryknięcia kilku fotek stara marokanka obrzuciła nas cebulami.
Rabat
Chociaż Rabat jest stolicą Maroka, wielu mieszkańców twierdzi, że to prowincjonalne miasto. Stolica urzeka jednak bogatą historią i wspaniałą architekturą. Nam najbardziej spodobała się dzielnica Chellah, określana mianem najpiękniejszych marokańskich ruin. Znajdują się tutaj pozostałości starożytnego rzymskiego miasta oraz średniowiecznej arabskiej osady. Najbardziej niezwykłe jest to, że dzielnica Chellah pozostaje niezamieszkana od XII w.
Meknes i Volubilis
Zarówno Meknes jak i Volubilis wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury Unesco. Będące niegdyś stolicą marokańskiego państwa berberyjskie miasto Meknes, którego początki sięgają VIII w. może poszczycić się wspaniałą medyną. Natomiast położone w pobliżu malownicze Volubilis było w starożytności stolicą prowincji Mauretania Tingitana. Nawet dzisiaj ruiny wyglądają imponująco, świadcząc o dawnej świetności tego miejsca.
Fez
W Fezie ma swoją siedzibę założony w 859 r. uniwersytet Al Karaouine. Jednak to co najbardziej przyciąga turystów to garbarnie, znajdujące się w obrębie wpisanej na listę Unesco medyny Fes el-Bali. Tradycyjny sposób produkcji najlepiej oglądać z tarasów okolicznych sklepów. Pomimo wszechobecnego smrodu, widok jest fascynujący. W dole piętrzą się stosy surowych skór, a wokół ogromnych kadzi uwijają się garbarze.
Marakesz
Malowniczo położony Marakesz jest jednym z najbardziej ekscytujących i romantycznych zakątków Maroka. Założone w XI w. miasto ma berberyjskie korzenie, a jego mieszkańcy są towarzyscy i bezpośredni. Tutejsza medyna została wpisana na listę Unesco, jednak turyści odwiedzają czerwone miasto ze względu na niezwykłą atmosferę tego miejsca. Doświadczyliśmy jej na placu Dżema el-Fna, podczas degustacji lokalnych przysmaków, ślimaków w bulionie i grilowanej koziej głowy.
Agadir
W nadmorskiej miejscowości Agadir wypoczywaliśmy po trudach siedmiodniowej objazdówki. W mieście, które zostało kompletnie zrujnowane przez trzęsienie ziemi w połowie ubiegłego stulecia praktycznie nie ma żadnych zabytków. Atutem Agadiru są natomiast szerokie i piaszczyste plaże, ciągnące się na długości prawie 10 km. Niestety nie mieliśmy możliwości skorzystania z ich uroków, gdyż w tym czasie wiał samum, niezwykle niebezpieczny pustynny wiatr niosący pył i piasek.