TRASA WYCIECZKI
CIEKAWE HISTORIE
Anna Cylejska urodziła się pod koniec 1380 lub na początku 1381 r. Była jedyną córką Wilhelma, hrabiego Celje oraz Anny, córki króla Polski Kazimierza Wielkiego i jego czwartej żony Jadwigi Żagańskiej. Pod koniec 1400 r. do Celje przybyło poselstwo polskie, w skład którego wchodzili Jan z Obichowa, Hinczka z Rogowa i Jan z Ostrowca. Przybyli oni z polecenia króla polskiego Władysława II Jagiełły dla zawarcia z hrabią Hermanem wstępnego porozumienia w sprawie małżeństwa Władysława i Anny. Według tradycji, umierająca Jadwiga Andegaweńska miała wyrazić życzenie, ażeby Anna została jej następczynią na tronie polskim. 16 lipca 1401 r. Anna przybyła do Krakowa, ślub jednak odłożono na okres ośmiu miesięcy. Oficjalnym tego powodem była konieczność nauki języka polskiego przez niemieckojęzyczną Annę, w istocie Władysław Jagiełło rozważał zerwanie zaręczyn (prawdopodobnie z powodu niedostatków urody przyszłej małżonki). 5 listopada 1401 r. w Bieczu potwierdzono zawarty układ małżeński pomiędzy Anną, a królem Polski, zaś 29 stycznia 1402 r. w katedrze krakowskiej Anna Cylejska została drugą żoną Władysława Jagiełły.O TYM WARTO WIEDZIEĆ
Niezwykle zasłużonym dla kultury słowiańskiej Polakiem był lwowianin Emil Korytko, który trafił do Słowenii zesłany karnie przez władze austriackie do Lublany w 1837 r. Z zawodu etnograf, wykształcny we Lwowie, zaraz po przybyciu na miejsce rozpoczął prace nad kolekcjonowanem i wydaniem słoweńskich pieśni ludowych. Jako człowiek obyty ze słoweńskimi elitami zaprzyjaźnił się z wybitnym poetą France Preserenem. Jednocześnie uczył Słoweńców języka polskiego i zaznajamiał ich z polska kulturą. Zwieńczeniem jego pracy było wydanie monumentalnego zbioru słoweńskich pieśni ludowych `Slovenske pesni kranjskega naroda`. Po śmierci w 1839 r. został pochowany w alei zasłużonych na cmentarzu Navje w Lublanie, a jedną z ulic w centrum miasta nazwano jego imieniem. Bardzo ważną postacią w procesie wzajemnego poznania Polaków i Słoweńców był Wojsław Mole, który tłumaczył dzieła polskich poetów, takich jak Mickiewicz, Słowacki i Wyspiański na język słoweński, a także propagował kulturę Słowenii w Polsce.Lipiec 2024
Ponieważ bilety lotnicze z Polski do Słowenii były relatywnie drogie, zdecydowałem się na przelot do Triestu i powrót do kraju z Wiednia. Dzięki temu miałem okazję poznać malowniczy region we wschodnich Włoszech, Friuli-Wenecja Julijska. Kolejnym plusem takiego posunięcia była możliwość zwiedzania Słowenii z południa na północ, bez zbędnego dublowania tras przejazdów.
Słowenia jest tuż po Chorwacji najbardziej atrakcyjnym turystycznie krajem byłej Jugosławii. Można tu znaleźć piękne, adriatyckie plaże, pokryte winnicami wzgórza, rozległe doliny i krasowe płaskowyże, a nawet alpejskie szczyty. Równie bogate są zabytki przeszłości - potężne zamki, malownicze opactwa i kościoły ze wspaniałymi freskami, a także budynki publiczne reprezentujące wszystkie style architektoniczne. Kolejnym atutem jest oryginalna kuchnia oraz otwarci i życzliwi mieszkańcy. Tego kraju nie da się nie lubić, a ja po prostu się w nim zakochałem i z pewnością jeszcze tutaj wrócę.Koper i Piran
Słoweńskie wybrzeże Adriatyku nie jest zbyt długie, ale zróżnicowana linia brzegowa tworzy urokliwe zatoczki i skaliste cyple. Właśnie w takich miejscach leżą malownicze miasta Piran i Koper, będące popularnym celem letniego wypoczynku. Koper zachwycił mnie bogatym w zabytki rynkiem zaliczanym do najpiękniejszych w kraju, natomiast Piran przytłoczył tłumami turystów. Wystarczyło jednak wyjść poza główny plac, aby poczuć niezwykły klimat tego miejsca.
Zamek Predjama i Jaskinie Szkocjańskie
W drugim dniu pobytu w Słowenii stanąłem przed klasycznym dylematem każdego turysty, czy zwiedzić jaskinię Postojna czy może lepiej wybrać Jaskinie Szkocjańskie ? Zdecydowałem się na drugą opcję z uwagi na fakt, że Jaskinie Szkocjańskie są wpisane na listę Unesco oraz panuje tam mniejszy ruch. Same jaskinie jak i okoliczne tereny krasowe zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Nie mogłem też sobie odmówić zobaczenia zamku Predjamski Grad, najbardziej malowniczego w całym kraju.
Lublana
Nie będę chyba zbyt oryginalny kiedy napiszę, że Lublana zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Godzinami myszkowałem po malowniczych uliczkach podziwiając zabytki z czasów średniowiecza, renesansu, baroku, czy secesji. Szczególne miejsce w historii miasta zajmuje okres międzywojenny, gdyż w tym czasie realizował tutaj swoje projekty jeden z najwybitniejszych architektów XX w. Jože Plečnik, słoweński urbanista, filozof i wizjoner.
Jezioro Bled
Jezioro Bled to niekwestionowany symbol Słowenii pojawiający się we wszystkich folderach turystycznych reklamujących ten kraj. Przyznaję, że faktycznie jest zjawiskowe, a jego widok z murów zamku wprost zapiera dech w piersiach. Podczas całodziennej wycieczki zwiedziłem średniowieczny zamek Bled, przespacerowałem się wokół jeziora oraz zarzyłem relaksującej kąpieli w jego wodach. Żałuję tylko, że ze wzgldu na problemy z komunikacją nie odwiedziłem wąwozu Vingar.
Škofja Loka
Skofja Loka jest najlepiej zachowanym średniowiecznym miastem w Słowenii. Malowniczo położona na dwóch tarasach nad rzeką Selscica oczarowała mnie przepiękną starówką z imponującymi domami mieszczańskimi, zamkami i kościołami oraz bogatymi w zabytki architektury i sztuki przedmieściami. Jedynym mankamentem zwiedzania był trwający remont głównego placu Mestni trg oraz fakt, że historyczne obiekty znajdują się na dużej przestrzeni.
Zamek Cylejski
Leżące trochę na uboczu Celje odwiedziłem z uwagi na związki rodzinne hrabiów Cylejskich z polskimi Piastami i Jagiellonami. Twórcą potęgi rodu był Herman II, który za uratowanie w bitwie pod Nikopolis króla Zygmunta Luksemburskiego został wynagrodzony licznymi tytułami i nadaniami ziemskimi. Położony na wysokim, niedostępnym wzgórzu zamek Cylejski nawet dzisiaj robi niesamowite wrażenie, a malownicze miasteczko przenosi odwiedzających w odległą przeszłość.
Ptuj
Ptuj to kolejne miasto w Słowenii w którym zatrzymał się czas, a jego największą atrakcją jest zapierająca dech w piersiach panorama znad rzeki Drawa. W mieście jest wiele cennych zabytków pochodzących z różnych epok, ale prawdziwą perełkę stanowi zamek salzburskich biskupów, przebudowany w XVI w. na renesansową rezydencję ze wspaniałymi krużgankami. Interesującą ciekawostką są również pozostałości rzymskiego obozu wojskowego Poetovio z I w.n.e.
Maribor
Z wielkim żalem żegnałem się ze Słowenią, a Maribor był ostatnim miastem, które zwiedziłem. Położona nad Drawą stolica słoweńskiej Styrii oczarowała mnie połączeniem klimatu nowoczesności ze szczyptą tradycji i prowincjonalności. Pogoda dopisała, co jeszcze bardziej podkreśliło piękno miejscowych zabytków. Podczas zwiedzania relaksowałem się na nabrzeżu Drawy oraz w stylowej kawiarence zlokalizowanej w zabytkowej Wieży Wodnej.
WŁOCHY
Udine
Trochę zapomniane dzisiaj Udine przez prawie 400 lat należało do Republiki Weneckiej, a liczne zabytki z tamtych czasów noszą ślady przemożnego wpływu kultury Rzeczpospolitej. Największe wrażenie zrobił na mnie leżący u stóp zamkowego wzgórza Piazza Liberta, słusznie uważany za jeden z piękniejszych placów we Włoszech. Kolejną atrakcją Udine są freski weneckiego mistrza okresu rokoka Giambattisty Tiepola, ale muszę przyznać, że mnie aż tak bardzo się nie podobały.
Akwileja i Grado
W czasach rzymskich w Akwileji miał swój początek słynny Szlak Bursztynowy. Bogate miasto zniszczyli Hunowie, a jego mieszkańcy uciekli na pobliskie laguny zakładając Grado i Wenecję. Do naszych czasów przetrwały wpisana na listę Unesco bazylika i baptysterium oraz kilka odkrywek archeologicznych. W katedrze miałem okazję podziwiać wspaniałą, pochodzącą z IV w. wczesnochrześcijańską mozaikę podłogową o powierzchni 760 m2 oraz średniowieczne freski.
Triest i Grotta Gigante
Triest odwiedziłem akurat w trakcie wizyty w tym mieście papieża Franciszka. Zwiedzanie było znacznie utrudnione z powodu tłumów wiernych oraz telebimów rozstawionych w kościołach i na głównych placach miejskich. Korzystając ze słonecznego przedpołudnia podziwiałem malownicze bulwary i neoklasycystyczną architekturę dzielnicy Borgo Teresiano. Po południu zaś wybrałem się do Grotta Gigante, największej na świecie jaskini krasowej, położonej na płaskowyżu nad miastem.