TRASA WYCIECZKI
CIEKAWE HISTORIE
Z pewnością każdy słyszał w swoim życiu Hejnał mariacki, ale niewielu wie dlaczego melodia nagle się urywa. Legenda głosi, że to tatarska strzała przebiła gardło hejnalisty, nim skończył grać na alarm, ostrzegając mieszkańców Krakowa przed zbliżającym się wrogiem. Ciekawe zakończenie tej legendy podaje Ksawery Pruszyński w swoim opowiadaniu `Trębacz z Samarkandy`. Kiedy wyprowadzane przez Generała Andersa z radzieckich obozów oddziały Polaków zatrzymały się w Samarkandzie, do generała przyszła miejscowa starszyzna. Poproszono go by trębacze zagrali melodię, którą grają od pradziejów w stolicy swojego kraju. Generał domyślił się, że chodzi o hejnał mariacki. Zagrali go kilka razy, w różnych miejscach, jednak nikt nie chciał Polakom wyjaśnić, po co go grają i dlaczego właśnie w Samarkandzie. Wreszcie ktoś się wygadał. Przed wiekami jedna z wypraw do Europy zakończyła się wielką klęską, a wielu dzielnych wojów i ich wodzów zginęło. Przegrana była wynikiem gniewu bożego. Bóg obraził się na swych wiernych i obrzucił ich klątwą, bo zaatakowali miasto, kiedy ono wzywało swych mieszkańców do modlitwy. W kulturze islamu muzyka płynąca ze szczytu wieży oznacza wezwanie do modlitwy. Klątwa ta tak długo miała ciążyć na narodzie, dopóki nie przyjedzie wojownik z tego napadniętego kraju i nie zagra tej samej melodii w Samarkandzie.O TYM WARTO WIEDZIEĆ
W czerwcu 1941 r. na terenie Związku Radzieckiego została utworzona polska armia pod dowódzwtwem gen. Władysława Andersa. Zmieniająca się sytuacja polityczna spowodowała jej przemieszczenie przez Rosjan do republik azjatyckich: Uzbeckiej, Kazachskiej i Kirgiskiej. Panowały tam wyjątkowo niekorzystne warunki klimatyczne, złe warunki sanitarne oraz brak wody pitnej. Epidemie tyfusu, malarii i dyzenterii dziesiątkowały osłabionych i wygłodzonych ludzi, a śmiertelność wśród ludności polskiej była ogromna. Niektórzy historycy podają liczbę 10 tysięcy zmarłych żołnierzy i cywilów. Ostatecznie Polacy zostali ewakuowani do Iranu, a nastepnie Palestyny i Egiptu. Do najważniejszych cmentarzy należą: Guzar, Karkin-Batasz, Jakkabag, Szachrisabz, Kitab, Czirakczi, Karmana, Kanimech, Narpai, Jangijul, Wrewskaja, Margełan, Karszi, Dżyzak i Taszkent, jednak dzisiaj nie wszystkie miejsca pochówku udało się zlokalizować. W wolnej Polsce prowadzone są systematyczne prace nad ich porządkowaniem i trwałym upamiętnianiem. Dotychczas udało się odrestaurować lub zbudować na nowo kilkanaście cmentarzy. Uzbekistan jest chyba jedynym krajem byłego ZSRR, gdzie na zachowanych cmentarzach polskich żołnierzy znaleźć można napisy "Pamięci Polskich Przyjaciół".Sierpień 2019
Wizytę w Uzbekistanie planowałem od dawna, ale dopiero teraz udało mi się moje marzenia zrealizować. Może i dobrze, że tak sie stało, gdyż w poprzednich latach nie było tu przyjaznego klimatu dla turystów, a skomplikowane i niejednoznaczne przepisy migracyjne, walutowe i celne potrafiły skutecznie zepsuć radość podróżowania i zwiedzania.
Uzbekistan z licznymi średniowiecznymi meczetami, minaretami, karawanserajami i medresami jest ucieleśnieniem romantycznego wyobrażenia o starożytnym Wschodzie i Jedwabnym Szlaku. Nie ma w tym odrobiny przesady, a takie miasta jak Samarkanda, Buchara czy Chiwa po prostu mnie oczarowały. Sporą niedogodnością są ogromne jak na nasze standardy odległości i trudność w podróżowaniu, szczególnie do małych miejscowości. Miało to i swoje dobre strony, gdyż niejako przy okazji zwiedziłem zachodni Tadżykistan, nie tak bogaty w zabytki, ale za to oferujący malownicze górskie krajobrazy.UZBEKISTAN
Samarkanda
Samarkanda bywa nazywana `Perłą Azji Środkowej`. Jednak, aby tę perłę zwiedzić, musiałem się sporo nachodzić, gdyż zabytki są porozrzucane na dużym obszarze. Pokryte malowidłami, mozaikami i wymyślnymi ozdobami zespół Sza-i-Zinda, meczet Bibi Chanum czy mauzoleum Gur-i-Mir sprawiaja niesamowite wrażenie. Jednak wszystkie te wspaniałości bije na głowę plac Registan, będący najsłynniejszym zespołem architektonicznym Uzbekistanu.
Shahrisabz
Shahrisabz zwane w starożytności Kesz jest dzisiaj niewielkim, prowincjonalnym miastem. Ale to właśnie tutaj urodził się Timur Chromy, znany w Europie jako Tamerlan, zdobywca Azji Środkowej, Iranu, Iraku i Zakaukazia. Do Shahrisabz przyjechałem specjalnie po to, aby na własne oczy zobaczyć monumentalne ruiny pałacu wzniesionego na rozkaz Timura na przełomie XIV i XV w. Warty odwiedzenia jest także kompleks Dorus-Siadat, gdzie znajduje się pusta krypta Timura.
Buchara
Chiwa
Centrum Chiwy nie ma sobie równych w całej Azji Środkowej, jeśli chodzi o nagromadzeniem zabytków architektury i kultury. Meczety, medresy, mauzolea, karawanseraje i czajchany dosłownie napierają na siebie. Stare miasto otacza twierdza Iczan Kala z doskonale zachowanymi monumentalnymi murami. W pamięci utkwił mi szczególnie meczet Juma, którego strop wspiera ponad 200 drewniwnych kolumn, a światło wpadające przez świetliki tworzy niesamowitą atmosferę.
Nukus i okolice
Nukus będący stolicą Republiki Karakałpackiej jest mało atrakcyjnym miastem. Ma jednak dwie zalety - leży w drodze nad Jezioro Aralskie oraz posiada jedne z największych w Azji zbiory malarstwa rosyjskiego i radzieckiego. Z powodu remontu nie dane mi było zobaczyć artefaktów z wykopalisk starożytnego Chorezmu, jednak w trakcie drogi powrotnej miałem okazję podziwiać pozostałości Gyaur Kala, chorezmijskiej twierdzy zbudowanej w IV w.p.n.e.
Jezioro Aralskie - Munyak
Wizyta w miasteczku Munyak, będącym niegdyś dużym portem i ośrodkiem przetwórstwa rybnego ma wymiar nieomal symboliczny. Po dawnej świetności tego regionu pozostały jedynie nikomu juz niepotrzebne, rdzewiejące wraki statków rybackich. Spacerując pustynnym dnem wyschniętego Jeziora Aralskiego, każdy może na własne oczy zobaczyć postępującą degradację naturalnego środowiska i to co może nas czekać w przyszłości.
Taszkient
Taszkient nie ma tak spektakularnych zabytków jak Samarkanda, Buchara czy Chiwa, ale liczbą i jakością muzeów nie ma sobie równych w całej Azji Środkowej, o czym przekonałem się na własne oczy. Ciekawostką jest fakt, że wiele średniowiecznych obiektów znajduje się w bezpośrednim otoczeniu radzieckich budynków. Bardzo podobały mi się stacje metra w socrealistycznej stylistyce, wzorowanej na metrze moskiewskim.
TADŻYKISTAN
Chodżent
Chodżent jest jednym z najstarszych miast Azji Centralnej, położonym na trasie Jedwabnego Szlaku. Mieszkańcy są otwarci i życzliwi, może dlatego, że przyjeżdża tutaj znacznie mniej turystów niż do sąsiedniego Uzbekistanie. Lokalną atrakcją jest liczące podobno tysiąc lat drzewo morwowe. Jednak tym co mnie oczarowało najbardziej, był widok średniowiecznych zabytków na tle malowniczych masywów górskich otaczających Chodżent.
Duszanbe i okolice
W Duszanbe nie ma zbyt wielu turystycznych atrakcji. Przeważa radziecka zabudowa oraz monumentalne obiekty architektoniczne w socreaslistycznym stylu. Wśród nich wyróżnia się liczący 165 m najwyższy na świecie maszt flagowy, niestety niedawno zdetronizowany na rzecz swego odpowiednika w Arabii Saudyjskiej. Miłym zaskoczeniem była dla mnie wizyta w malowniczej twierdzy Hisor leążcej 20 km na zachód od stolicy.
Jezioro Iskanderkul
Kiedy przeczytałem w przewodniku informacje o jeziorze Iskanderkul od razu wiedziałem, że muszę go zobaczyć. Jezioro Aleksandra Wielkiego leży w Górach Gisarskich na wysokości 2195 m.n.p.m. i jest po prostu zjawiskowe. Na miejscu miałem tylko tyle czasu, aby przespacerować się brzegiem i pstryknąć parę fotek, ale juz sama podróż i przeprawa przez górską przełęcz na wysokości 3000 m.n.p.m. były wielkim przeżyciem.
CZECHY
Praga
Praga należy do moich ulubionych miast, dlatego zawsze chętnie tutaj wracam. Tak było i tym razem, kiedy korzystając z przerwy na przesiadkę wybrałem sie na spacer. Pogoda dopisywała, więc myszkowanie po praskich zaułkach, wyszukiwanie interesujących obiektów na starówce i pstrykanie fotek było prawdziwą przyjemnością. Odwiedzając ponownie te same miejsca patrzy się jednak na nie inaczej i zaczyna dostrzegać szczegóły, które wcześniej umykały.