TRASA WYCIECZKI
O TYM WARTO WIEDZIEĆ
Dżabal Musa czyli Góra Mojżesza, to szczyt o wysokości 2285 m n.p.m. w południowej części Półwyspu Synaj. Tradycyjnie utożsamiany jest z biblijną górą Synaj (Horeb), gdzie według Starego Testamentu, Bóg Jahwe przekazał Mojżeszowi kamienne tablice z dziesięciorgiem przykazań i zawarł przymierze z narodem izraelskim. Sam akt otrzymywania przez Mojżesza tablic z przykazaniami można podziwiać na obrazie słynnego holenderskiego malarza Rembrandta van Rij. W 2002 obszar Góry Mojżesza oraz Klasztor św. Katarzyny zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa Unesco.CIEKAWE HISTORIE
Brytyjski dramat przygodowy Lawrence z Arabii oparty jest na autobiograficznej powieści T. E. Lawrence'a pt. Siedem filarów mądrości. Film wyreżyserował w 1962 r. David Lean, a w roli tytułowej wystąpił Peter O'Toole. Akcja filmu rozgrywa się podczas I wojny światowej i jest związana ze zdobyciem Damaszku oraz Akaby w Jordanii. Lawrence, brytyjski oficer, dołącza do wojsk emira Fajsala, przywódcy arabskiego powstania skierowanego przeciwko Turkom. Po przebyciu pustyni wraz z niewielkim oddziałem wojska oraz udanym ataku na fort Akaba, zyskuje status bohatera zarówno wśród Arabów jak i Anglików.INTERESUJĄCE FAKTY
Zespół polskich archeologów pod kierunkiem prof. Kazimierza Michałowskiego prowadził w latach 1959-1973 wykopaliska w starożytnej Palmirze. Prace skupiały się w zachodniej części miasta, a eksplorację prowadzono na terenie między Bramą Pretoriańską a Tetrapylonem, na forum przed tzw. Świątynią Sztandarów i wewnątrz samej świątyni. Przebadano również mury miejskie i odkopano fragment Drogi Pretoriańskiej. Kolejnym miejscem była tzw. Dolina Grobów, gdzie odsłonięto grobowiec Zabdy, Alaine oraz Juliusza Aureliusza Hermesa. Wykopaliska pozwoliły ustalić rozwój urbanistyczny miasta oraz dokonać datowania odkrytych budowli na podstawie znajdujących się w nich materiałów epigraficznych. Jednak najbardziej spektakularnym sukcesem Polaków było odkrycie skarbu, na który składała się biżuteria i 27 złotych solidów Fokasa, Herakliusa i Konstansa.TO WARTO ZOBACZYĆ
Ruiny Petry posłużyły jako scenografia filmowa w trzeciej części przygód archeologa Indiany Jonesa pt. "Indiana Jones i ostatnia krucjata". Akcja filmu rozgrywa się wokół poszukiwań legendarnego św. Graala, a tropem chrześcijańskiej relikwii podążają także Naziści. Po serii spektakularnych pościgów i pojedynków w Wenecji, Berlinie i państwie Hatay, akcja przenosi się do Petry. To właśnie tutaj ukryty jest kielich z którego Chrystus pił podczas Ostatniej Wieczerzy. Indiana odnajduje go, jednak w kulminacyjnym momencie kielich wpada w szczelinę, a wszyscy zmuszeni są uciekać z rozpadającej się budowli.Maj 2007
Wybierając się na objazdówkę po Syrii i Jordanii świadomie zrezygnowaliśmy z Izraela, odkładając zwiedzanie tego pieknego kraju na czas osobnego wyjazdu. Dokupiliśmy natomiast tygodniowy pobyt wypoczynkowy na Synaju, co okazało się doskonalym posunięciem, gdyż pomimo wiosny wysokie temperatury dały nam się porządnie we znaki.
Wbrew powszechnemu mniemaniu, że niewiele jest tam do zobaczenia, Syria i Jordania posiadają wspaniałe zabytki z okresu nabatejskiego, rzymskiego, bizantyńskiego, arabskiego i tureckiego, a wiele z nich znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa Unesco. Jak to zwykle bywa na zorganizowanych imprezach czas przeznaczony na zwiedzanie jest zawsze zbyt krótki, aby wszystko dokładnie zobaczyć. Niekiedy nawet, jak to było w zamku Kerak, niewiele widzieliśmy, gdyż dojechaliśmy na miejsce po jego zamknięciu. Mimo wszystko możemy mówić o szczęściu, gdyż teraz z powodu wojny wycieczka do Syrii jest niemożliwa, a niektóre zabytki jak Krak de Chevaliers czy Maaloula zostały poważnie zniszczone.JORDANIA
Wadi Rum
Najpiękniejszą pustynię widzieliśmy w Jordanii. Cały obszar doliny Wadi Rum, leżący wśród granitowych i zbudowanych z piaskowca skał został wpisany na listę światowego dziedzictwa Unesco. Pomimo, że doskonale zdawaliśmy sobie sprawę iż obozowisko Beduinów i pokaz codziennnego życia są tylko spektaklem dla turystów, bardzo nam się podobało. Otaczające dolinę formacje skalne są przepiękne, a widok nocnego nieba pełnego gwiazd, które wydają się być na wyciągnięcie ręki jest wprost oszałamiający.
Petra
Petra była wisienką na torcie naszej wyprawy do Syrii i Jordanii. Ruiny starożytnego miasta Nabatejczyków, którego rozkwit miał miejsce w czasach antycznych pomiędzy III w. p.n.e., a I w. n.e. nawet dzisiaj robią wielkie wrażenie. Do Petry położonej w otoczonej górami dolinie prowadzi wąska droga wśród skał zwana Al Siq. Niezapomnianym przeżyciem był moment wyjścia z wąwozu, kiedy naszym oczom ukazał się rozświetlony słonecznymi promieniami, majestatyczny Khazneh, zwany przez Beduinów "Skarbcem Faraona".
W drodze
Jak w każdej objazdówce przejazdy autobusem są najmniej przyjemnym elementem zwiedzania. Pomimo klimatyzacji i zimnych napojów upał i duchota doskwierały nam niemiłosiernie. Dlatego wizyty w Spa nad Morzem Martwym wyczekiwaliśmy z utęsknieniem niczym Izraelici Ziemi Obiecanej. Nie zawiedliśmy się, kąpiel w morzu zdecydowanie poprawiła nasze samopoczucie. Przewodniki nie kłamały w Morzu Martwym faktycznie nie da się utonąć.
Amman
Pomimo wielowiekowej historii, stolica Jordanii zrobiła na nas przygnębiające wrażenie. Amman to przeludniony i wiecznie zatłoczony moloch z nijaką architekturą. Największą atrakcją tego miejsca jest Muzeum Archeologiczne w którym eksponowane są zabytki z Petry oraz część słynnych rękopisów znad Morza Martwego znalezionych w starożytnej osadzie Qumran.
Jerash
Naszym kolejnym etapem podróży było Jerash, założone najprawdopodobniej w IV wieku p.n.e. przez Aleksandra Wielkiego. To jordańskie miasto szczyci się ruinami jednej z najlepiej na świecie zachowanych rzymskich metropolii z okresu starożytności. Największe wrażenie zrobił na nas las kolumn przy Forum Owalnym oraz Cardo Maximus, głównej ulicy starożytnego Jerash, przebiegającej z północy na południe.
SYRIA
Bosra i Damaszek
Wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Unesco Bosra w Syrii zachwyciła nas doskonale zachowanym teatrem rzymskim z II w n.e. Jednak najwiekszą atrakcją tego dnia było zwiedzanie Damaszku, który uważa się za najstarsze, nieprzerwanie zamieszkane miasto na świecie. Znajdujący się w stolicy Syrii meczet Umajjadów uważany jest przez Arabów za jeden z cudów świata. Faktycznie, wielkość i przepych dekoracji tej budowli z początku VIII w. zrobiły na nas niesamowite wrażenie, podobnie jak wyśmienite lody Bakdash.
Krak de Chevaliers
Średniowieczny zamek krzyżowców Krak de Chevaliers to kolejny syryjski zabytek z listy Unesco. Białe mury kontrastujące z soczystą zielenią traw wyglądają zachwycająco, kiedy patrzy się na nie z oddali. Wewnątrz zamku nie jest już tak pięknie, gdyż powstała w XII w. budowla jest dość zaniedbana. Na domiar złego, uważany dotychczas za jeden z najlepiej zachowanych średniowiecznych zamków obronnych na świecie, poważnie ucierpiał w wyniku działań wojennych na początku 2014 r.
Palmira
Zbudowana na środku pustyni niczym Las Vegas, starożytna Palmira nawet dzisiaj zachwyca rozległością, różnorodnością i pięknem kamiennych budowli. Pewnie dlatego cały kompleks został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Unesco. Swoją świetność miasto przeżywało w III w. za panowania cesarzowej Zenobii, kiedy to skutecznie stawiło opór Cesarstwu Rzymskiemu. W trakcie zwiedzania trafiliśmy na historyczną inscenizację, dzięki czemu zrobiliśmy mnóstwo fajnych zdjęć żołnierzy w historycznych strojach na tle ruin Palmiry.
EGIPT - SYNAJ
Sharm el Sheikh
W Sharmie wypoczywaliśmy i regenerowaliśmy siły po trudach zwiedzania. Słodkie lenistwo oraz jeszcze słodsze obżarstwo i opilstwo, a wszystko w wersji all inclusive. Ponieważ żaden normalny człowiek długo tak nie pociągnie po kilku dniach leniuchowania zaczęliśmy myśleć o bliższym poznaniu półwyspu Synaj. Okazja wkrótce się nadarzyła i wykupiliśmy wycieczki w górę oraz...w głąb.
Rafa koralowa
Największą atrakcją Synaju są rafy koralowe, które uważa się za jedne z najwspanialszych na świecie miejsc do nurkowania. Zdecydowaliśmy się na wycieczkę do Parku Narodowego Ras Muhammad, wykupując opcję ze snurfowaniem. Różnorodność kształtów i bogactwo kolorów ryb, gąbek i koralowców była wprost oszałamiająca. Nawet Marta przemogła swój lęk przed wodą i z drobną pomocą młodego egipcjanina, podziwiała podwodny świat.
Klasztor św. Katarzyny
Na górę Synaj weszliśmy późnym wieczorem, aby znaleźć się na szczycie o wschodzie słońca. Muszę przyznać, że niewygody długiej i zimnej nocy w pełni zrekompensował nam widok wschodzącego słońca. To było niesamowite przezycie, kiedy kuląc się z zimna zobaczyliśmy pierwsze promienie, przedzierające się ponad górskimi szczytami. Samo zejście w dół było bułką z masłem, zaś prawosławny klasztor św. Katarzyny otoczony czerwonymi, granitowymi górami, niczym wisienka na torcie.