TRASA WYCIECZKI
CIEKAWE HISTORIE
Najwcześniejsze wzmianki o polskich obywatelach w Indiach pochodzą z XV wieku. Za pierwszego Polaka w tym kraju uznaje się Gaspara da Gamę, poznańskiego Żyda, który w młodości wyjechał wraz z rodzicami z Polski. Zamieszkiwał m.in. Wenecję i Aleksandrię, z której prawdopodobnie wyruszył do Indii. Spotkał tam Vasco da Gamę, za sprawą którego przyjął chrzest i nazwisko, stając się portugalskim przewodnikiem po Indiach. Miał być również uczestnikiem wyprawy Cabrala, podczas której odkryto Brazylię. Warto wspomnieć także o pośle króla Zygmunta Augusta, Erazmie Kretowskim, którego pobyt w Indiach utrwalił Jan Kochanowski w epitafium posła, pisząc, że „...Był gdzie Dniestr szumnie pędzi, gdzie się Ganges toczy...”. Pierwszą zachowaną, polską relację z pobytu w Indiach do Krakowa wysłał w 1596 roku kupiec Krzysztof Pawłowski. W XVII wieku do Indii dotarli polscy misjonarze jezuici, a potem także karmelici. W XIX wieku na fali ogólnoeuropejskiej fascynacji Orientem do Indii zaczęli przybywać pierwsi podróżnicy. Z uwagi na koszty, na taką podroż mogli sobie pozwolić tylko ludzie majętni, byli wśród nich arystokraci i poeci, m.in. Adam Asnyk czy hrabia Jerzy Potocki. Na początku lat 20. XIX wieku do Indii trafili również polscy żołnierze oraz zesłańcy z Syberii. W 1933 roku w Bombaju otwarto Konsulat Polski, a w 1937 roku powstało w Indiach Towarzystwo Przyjaźni Indyjsko-Polskiej. (www.polonia.org)O TYM WARTO WIEDZIEĆ
W następstwie zawarcia układu Sikorski-Majski, w dniu 12 sierpnia 1941 r. rozpoczęła się ewakuacja Polaków ze Związku Sowieckiego. Wśród represjonowanych osób były także dzieci. Jednym z miejsc schronienia młodych uchodźców były Indie, a przejściowe obozy powstały m.in. w Balachadi i Valivade. Historia osiedla w Balachadi wiąże się z niezwykłą osobą, hinduskim maharadżą Księstwa Nawanagaru Jamem Sahebem Digvijay Sinhji, który stał się orędownikiem sprawy polskich dzieci w Indiach i jako pierwszy zaproponował założenie, niedaleko swojej letniej rezydencji, osiedla dla uchodźców. Maharadża osobiście zaangażował się w budowę tego osiedla w którym znalazło schronienie 650 dzieci. Hinduski arystokrata wzbudzał dużą sympatię wśród polskich dzieci, często odwiedzał je i uczestniczył w uroczystościach organizowanych w osiedlu. Interesował się polską kulturą i literaturą, co było wynikiem jego wcześniejszej znajomości z Ignacym Janem Paderewskim. Po zakończeniu II wojny światowej, aby uniknąć przymusowego odesłania sierot do komunistycznej Polski dokonał aktu zbiorowej adopcji dzięki czemu mógł decydować o dalszym losie dzieci. Na pytanie gen. Władysława Sikorskiego o sposób odwdzięczenia się za okazaną dobroć, maharadża miał odpowiedzieć „W wyzwolonej Polsce nazwijcie moim imieniem którąś z warszawskich ulic”. Obecnie na warszawskiej Ochocie istnieje skwer Dobrego Maharadży i pomnik poświęcony jego pamięci. (ofiary.ipn.gov.pl)Marzec 2020
Ten wyjazd do Indii był już moim drugim, ale za to w pełni samodzielnym. Dlatego przygotowałem sie do niego szczególnie starannie wiedząc z wcześniejszych doświadczeń, że w pewnych sytuacjach można liczyć tylko na siebie. W trakcie podróży okazało się, że nie zawsze wszystko da się przewidzieć i czasami trzeba zaufać nieznajomym.
Jako cel podróży wybrałem najbardziej atrakcyjne miejsca Radżastanu, Uttar i Madhya Pradesh oraz Hariany i Maharasztry. Niestety w trakcie podróży pojawiło się widmo koronawirusa, a potem było już tylko gorzej. Na trzy dni przed planowanym powrotem rząd indyjski zamknął wszystkie muzea i obiekty historyczne, a nasze linie lotnicze odwołały loty. Fakt, że nie mogłem już zwiedzać zabytków Delhi i Armitsar był niczym wobec braku możliwości powrotu do kraju czy wyrzucenia mnie z hostelu przez spanikowanego właściciela. Ale szczęście w końcu mi dopisało i załapałem się na lot specjalny. Ależ to były emocje !New Delhi
New Delhi to prawdziwy kolos w skład którego wchodzi aż siedem historycznych miast. Kolejni zdobywcy porzucali bowiem jedno miasto, budując obok nowe. Dzięki temu w stolicy znajduje się dzisiaj ponad tysiąc zabytkowych budowli porozrzucanych po całym mieście. Na moje nieszczęście z powodu koronawirusa wspaniały kompleks Lal Kot i kilka innych zabytków mogłem zobaczyć tylko przez ogrodzenie, co było nawet ciekawym doświadczeniem.
Agra
W Agrze jest wiele wspaniałych zabytków, które potrafią przykuć uwagę każdego turysty. Powstały one w większości w okresie kiedy miasto stało sie na jakiś czas stolicą imperium Wielkich Mogołów. Czerwony Fort, Sikandra czy grobowiec Itimad Ud Daulah zrobiły na mnie wielkie wrażenie, ale wszystkie te wspaniałości przyćmiewa Tadź Mahal. Mauzoleum jest po prostu zjawiskowe, a miałem to szczęście podziwiać go przy pięknej, słonecznej pogodzie.
Park Narodowy Keoladeo
Obserwowanie zwierząt zawsze przywraca mi spokój ducha i pozwala odpocząć po trudach zwiedzania. Tak było i tym razem, podczas wizyty w Parku Narodowym Keoladeo Ghana, będącym jednym z najważniejszych rezerwatów ptaków wędrownych, uhonorowanym na liście Unesco. Nauczony doświadczeniem z Kostaryki, tym razem wynająłem profesjonalnego przewodnika, który wyszukiwał różne gatunki ptaków i pokazywał mi je w lunecie.
Fatehpur Sikri
Znajdujące się na liście Unesco Fatehpur Sikri stało się miastem-widmem wkrótce po ukończeniu budowy. Jednym z powodów dla którego Akbar, władca imperium Wielkich Mogołów opuścił swoją stolicę, był brak wody pitnej. Wszystko tutaj jest monumentalne, a wykonane po mistrzowsku ornamenty z czerwonego piaskowca przyprawiają o zawrót głowy. W pamięci pozostał mi obraz Diwan-i-Khas z centralną, kunsztownie ozdobioną kamienną kolumną.
Waranasi i Sarnath
Pełne pielgrzymów Waranasi to najświętsze miasto hindusów, którzy wierzą, że śmierć w tym miejscu daje największą szansę na mokszę czyli zbawienie. Człowiekowi z Zachodu nie jest łatwo się tutaj poruszać, a ja miałem na to tylko jeden dzień. Wieczorem uczestniczyłem we wspaniałej hinduistycznej ceremonii Ganga Aarti, następnego dnia witałem wschód słońca podczas przejażdżki łódką po Gangesie, a na koniec odwiedziłem Sarnath, miejsce pierwszego kazania Buddy.
Khajuraho
Hinduskie świątynie w Khajuraho znane są na całym świecie za sprawą reliefów przedstawiających sceny erotyczne. Najnowsze badania wykazały, że stanowią one jedynie małą cząstkę dekoracji rzeźbiarskiej kompleksu poświęconemu Siwie i jego małżonce Parvati. Artyzm i precyzja wykończenia detali oraz rozmiary świątyń po prostu zapierają dech w piersiach, a Kandarija Mahadewa jest tego najlepszym przykładem.
Sanchi
Kiedy zdecydowałem się na odwiedziny Sanchi, okazało się, że jest to spore wyzwanie logistyczne. Na szczęście nocny pociąg z Waranasi rozwiązal sprawę, a podróż w towarzystwie przyjaznych hindusów była bardzo przyjemnym doświadczeniem. Sama stupa, figurująca na Liście Światowego Dziedzictwa Unesco zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Rozbudowane motywy dekoracyjne oraz wyrafinowana ikonografia relacjonująca dzieje Buddy wprost oszałamiają.
Bhimbetka - rysunki naskalne
Stanowisko archeologiczne Bhimbetka leży z dala od utartych szlaków i dociera tutaj niewielu turystów. Może dlatego wzbudzałem taką sensację w małym miasteczku Obaaidullaganj, kiedy szukałem transportu. Ku mojemu zdziwieniu pomogli mi przypadkowi hindusi oferując darmową podwózkę. Rusunki naskalne przedstawiające ludzi i dzikie zwierzęta nie są zbyt imponujące, ale kiedy uświadomiłem sobie, że powstały tysiące lat temu, nabrałem dla nich respektu.
Jaskinie Elury
Wykute w bazaltowych skałach i grotach świątynie w Elurze należą do najwspanialszych osiągnięć skalnej architektury w Indiach. Zwiedzając groty poświęcone religii buddyjskiej, hinduskiej oraz dżinijskiej zadzierałem głowę lub wpatrywałem się w nisze wyszukując kompozycje figuralne i podziwiając precyzję detali. Jednak w prawdziwe osłupienie wprawiła mnie świątynia Kajlasanatha wyobrażającą świętą górę Kajlasa, siedzibe boga Siwy.
Aurangabad i okolice
W samym Aurangabadzie nie ma zbyt wielu atrakcji, natomiast na płn.-zach. od miasta leży Daulatabad, najbardziej malownicza twierdza w Maharastrze. Jej zwiedzanie utkwiło mi szczególnie w pamięci, gdyż mozolna wspinaczka przez kolejne forty aż do cytadeli na samym szczycie skały Balakot, omalże nie przyprawiła mnie o zawał serca. Miłym akcentem na zakończenie dnia była natomiast wizyta w mauzoleum Bibi Ka Makbara zbudowanego na wzór Tadź Mahal.
Bombaj
Bombaj jest chyba jedynym miastem w Indiach, które mnie rozczarowało. Stolica stanu Macharasztra to istny moloch po którym poruszanie się jest nie lada wyzwaniem, a na dodatek trafiłem na remonty kilku głównych ulic. Zwiedzanie słynnych pralni Dobi Ghat i slamsów Dharavi tylko mnnie przygnębiło, a jedynym miłym wspomnieniem pozostał rejs statkiem na wyspę Elefanta i podziwianie hinduskich skalnych świątyń z VI w.n.e.
Dżajpur
Dżajpur nazywany jest różowym miastem ze względu na kolor budynków, które wyłożone są piaskowcem w tym kolorze. Najbardziej rozpoznawalnym zabytkiem jest Hawal Mahal czyli Pałac Wiatrów, którego monumentalna fasada umożliwiała damom dworu obserwowanie życia codziennego miasta. Jednak największe wrażenie zrobiło na mnie Dżantar Mantar, obserwatorium astronomiczne wzniesione na początku XVIII w. przez maharadżę Sawai Jai Singha II.